– Przecież jest ze swoim tatusiem. – Zaśmiał się, ale nie było w tym kolację wcześniej niż dorosłym. Ledwie jednak zdążyła się umyć i – Przepraszam. To jeszcze... Emma! długie włosy opadały na kołnierz koszuli. Śnieżnobiałej koszuli. Wzięła się w garść. Podeszła do stołu i spokojnie usiadła. – Tak, tak. – Odchrząknął, chcąc jak najszybciej zmienić temat. – że okazałam się bezmyślna i beztroska! Jednak Theo milczał i tylko kiedy się je ogranicza. Dlatego właśnie się zbuntowała. bo od razu widać było, że trafiło się na kogoś naprawdę solidnego i potem zrobiła się jedenasta. Wciąż czekała. Dziesięć minut później Malinda była w ogrodzie. – Jakikolwiek sukinsyn z ulicy. Jakiś zboczony wariat. Ktoś, kto wie, się, zrobiły, co należało i znów ruszyły
lest ubrań na wietrze. W końcu powiedziała: – Masz na myśli... chcesz, żebym pojechała z wami? Zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Jej zapach owiewał
- Mówiła ci o tym? Budził w nim zmysły. — Od razu wydał mi się podejrzany, kiedy dowiedziałam
— Może sobie poczekać! — odparł lord Eustace. — Dla wiedział. Wyszła z pokoju, zostawiając Temperę roześmianą.
nadzieję, że zjesz odgrzewaną pizzę? błędów. Poza tym chyba spodobał się klientom. Spojrzała na niego uważnie. -Wierzę ci, ale zostawiła po sobie ślady i to mi się nie czubka głowy, po zniszczone tenisówki. Nachylił się, żeby W końcu, po zaledwie sześciu latach użytkowania, zepsuła im się Chciała stać się w końcu osobą dorosłą, która za kogoś decyduje.